Tarta z malinami i białą czekoladą to taki mały kulinarny must-have w sezonie na te apetyczne owoce. Jest doskonała lekko schłodzona szczególnie w trakcie upalnych dni, gdy żar leje się z nieba, a Ty wciąż masz ochotę na coś przyjemnie słodkiego. Gorąco polecam!Składniki na spód:150 g mąki pszennej50 g mąki żytniej100 g masła1 jajkook 2
W jednej misce mieszamy składniki suche (mąkę, cukier, otręby, proszek do pieczenia), w drugiej – składniki mokre. 2. Zawartości misek mieszamy, aż składniki się połączą. Dodajemy posiekaną czekoladę i maliny, lekko mieszamy. 3. Silikonowe foremki wypełniamy ciastem do 3/4 wysokości. Pieczemy ok. 25 minut w piekarniku
Tarta z malinami i białą czekoladą – ciasto: 2 szklanki mąki pszennej (300 g) 150 g zimnego masła (3/4 kostki) 1 jajko; 3 łyżki cukru pudru; szczypta soli; Nadzienie: 200 g śmietanki 30% (3/4 szklanki) 200 g białej czekolady (2 tabliczki) 3 jajka; 3 łyżki wiórków kokosowych; 150 g – 200 g świeżych malin; dodatkowo: cukier
Foremki z ciastem wyjąć z zamrażarki i natychmiast umieścić w piekarniku. Obniżyć temperaturę piekarnika do 180ºC i piec przez około 10 – 15 minut lub do wypieczenia kruchego ciasta (w razie potrzeby nakłuwając spód podczas pieczenia by się nie wybrzuszał). Wyjąć, wystudzić. Składniki na krem z białą czekoladą:
Krem czekoladowy z malinami w towarzystwie ciastek owsianych. Do kremu użyłam czekolady mlecznej, jest tak smakowity, że można jeść go łyżkami bez innych dodatków ;). Świetnie nadaje się do przekładania tortów, ciast i babeczek. Ostatnio przygotowałam z nim tort czekoladowy, resztę zużyłam właśnie do tego deseru.
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. Przygotowanie 1Sposób przygotowania Okrągłą formę o średnicy 24 cm wyłóż papierem do pieczenia (samo dno). Obie mąki przesiej z proszkiem do pieczenia. Połówkę wanilii rozetnij wzdłuż i wyskrob ziarenka. Żółtka oddziel od białek. Białka ubij na sztywną pianę pod koniec ubijania dodawaj stopniowo cukier. Następnie dalej ubijając dodaj ziarenka wanilii. Ciągle ubijając dodaj żółtka. Na koniec wsyp powoli mąki z proszkiem i delikatnie wymieszaj szpatułką, aby masa nie opadła. 2Pieczenie Formę z biszkoptem wstaw do piekarnika. Piekarnik elektryczny: 180 °C Piekarnik gazowy: 180 °C Czas pieczenia: ok. 35 - 40 min. Po upieczeniu wyjmij z piekarnika i odstaw do wystudzenia. 3Przełożenie Maliny umieść w rondelku, dodaj sok z cytryny, cukier i lekko podgrzej. Mąkę ziemniaczaną rozprowadź w niewielkiej ilości zimnej wody (1-2 łyżki) i dodaj do malin. Delikatnie mieszając od czasu do czasu doprowadź do zagotowania malin, a następnie od razu zdejmij z ognia. Listek żelatyny namocz w zimnej wodzie przez ok. 5 minut, a potem dodaj do gorących malin i dokładnie wymieszaj. Odstaw do wystudzenia. 4Masa śmietanowa Cukier puder wymieszaj ze Śmietan –fixem. Zacznij ubijać śmietankę, dodaj śmietan-fix z cukrem pudrem i ubijaj dalej do uzyskania puszystej masy. 5Przekładanie Wystudzony biszkopt przekrój na 3 blaty. Dolny blat nasącz ponczem, rozłóż równomiernie całą porcję malin , następnie połowę porcji masy śmietankowej i przykryj drugim blatem. Nasącz środkowy blat biszkoptu, rozłóż drugą część bitej śmietany. Trzeci blat nasącz lekko od wewnętrznej strony, ułóż na warstwie śmietankowej i lekko dociśnij. Odstaw do lodówki do lekkiego schłodzenia. Krem Czekoladę rozpuść na parze w kąpieli wodnej i lekko przestudź. Połowę laski wanilii rozetnij wzdłuż i nożem wyskrob miąższ. Masło ubij z cukrem na puszystą masę, pod koniec ubijania dodaj sok z cytryny. Ostudzoną czekoladę przelej powoli do masy, ciągle miksując na wolnych obrotach. Dodaj ziarenka wanilii i jeszcze chwilę miksuj do połączenia. Gotowym kremem posmaruj boki i wierzch tortu. 6Dekorowanie Tort udekoruj malinami i rozmarynem.
Dobrze się złożyło – przenosiny bloga złożyły się w czasie z urodzinami mojego mężczyzny. W związku z powyższym powstał idealny przepis, który nie tylko uświetnił jego święto, ale też taki, który doskonale prezentować się będzie jako pierwszy przepis w nowym miejscu :) Tort śmietanowy z białą czekoladą i malinami smakuje tak, jak wygląda – wspaniale! :) Zazwyczaj nie miałam szczęścia do śmietanowych tortów – śmietana się rozlewała, biszkopt przesiąkał, a efekt ostateczny wizualnie przedstawiał się mało apetycznie. Tym razem jednak wszystko wyszło świetnie! Krem okazał się być sztywny i gęsty, dobrze się rozprowadza, dobrze kroi i co najważniejsze – dobrze smakuje :) Z podanej porcji wyszło go ciut za dużo, ale wychodzę z założenia, że lepiej za dużo, niż za mało. Resztę można zjeść łyżką ;) Składniki: na biszkopt: – 5 jajek – 2 szklanki mąki – 1 szklanka cukru – 1 łyżeczka proszku do pieczenia na masę śmietanową: – 1 litr śmietany 30% – 150 g białej czekolady – 100 ml mleka 3,2% – 4 śmietan-fixy na malinowy żel: – 450 g malin – 2 łyżki cukru – sok z 1/2 cytryny – 1 łyżka żelatyny do dekoracji: – 200 g malin Biszkopt: Żółtka oddzielamy od białek. Żółtka roztrzepujemy widelcem i łączymy z proszkiem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia. Białka ubijamy na sztywno, dodając stopniowo cukier. Do ubitych białek przelewamy żółtka i stale miksując, stopniowo dodajemy przesianą mąkę. Gotowe ciasto przelewamy do wysmarowanej tłuszczem formy i wstawiamy na 25 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Ja użyłam formy o wymiarach 25×36 cm – po wyjęciu i ostudzeniu biszkoptu przecięłam go na pół na prostokąty o wymiarach 25x18cm i każdy z nich ponownie na pół w poprzek, otrzymując 4 blaty o wymiarach 25×18 cm. Żel malinowy: Maliny myjemy i wrzucamy do rondla. Dodajemy cukier i sok z cytryny i podgrzewamy, aż owoce się rozpadną. Do gorących malin dodajemy żelatynę i mieszamy intensywnie aż się dokładnie rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia. Masa śmietanowa: Do miseczki wrzucamy połamaną czekoladę i mleko. Miseczkę ustawiamy do “kąpieli wodnej” i mieszając od czasu do czasu czekamy, aż czekolada i mleko się połączą. Odstawiamy do ostygnięcia. Kremówkę ubijamy na sztywno dodając śmietan-fixy. Stopniowo, miksując masę na wolnych obrotach miksera dodajemy przestudzoną czekoladę. Gotową masę chłodzimy w lodówce. Gdy żel malinowy i masa śmietanowa będą już przestudzone możemy zabrać się za składanie tortu. Wszystkie blaty układamy jeden na drugim i ostrym nożem wyrównujemy ich brzegi. Jeśli któryś blat wyszedł grubszy od pozostałych dajmy go jako spód. Aby nie martwić się przekładaniem tortu, od samego początku ułóżmy go na talerzu, na którym będzie serwowany lub na podstawce, z którą będziemy mogli go przenieść. Pierwszy z blatów smarujemy 1/3 malinowego żelu i porcją (około 1/6 całości) masy śmietanowej. Wierzch wyrównujemy i układamy na nim drugi blat. Znów smarujemy malinami i śmietaną, układamy trzeci blat i powtarzamy zabieg. Całość przykrywamy czwartym blatem. Resztą śmietanowej masy smarujemy wierzch oraz boki tortu. Część kremu możemy wykorzystać do dekoracji przy pomocą szprycy. Na wierzchu układamy umyte i osuszone maliny (ja próbowałam zrobić do nich coś w stylu żelu, który używany jest w cukierniach, ale nic z tego nie wyszło, więc ten etap pominęłam w opisie ;)) Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
Słodki krem z mascarpone i białej czekolady oraz kwaskowy smak malin.......poezja smaku, a wszystko to przez znakomite połączenie składników. Tu nic nie trzeba więcej....no może kawy, kawusi :) Składniki: Ciasto: 200 g mąki pszennej 100 g masła 50 g cukru 1 żółtko 1-2 łyżki zimnej wody Z podanych składników zagnieść ciasto, zawinąć je w folię spożywczą i wstawić do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć do formy na tartę, spód ponakłuwać widelcem, wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać do temp. 200°C. Schłodzone ciasto przykryć folią aluminiową, na wierzch położyć obciążenie (fasola,groch,ceramiczne kulki do pieczenia..) i piec około 12 minut, po czym zdjąć folię z obciążeniem i piec jeszcze minut. Wyjąć upieczony spód i zostawić do wystygnięcia. Krem do tarty: 250 g serka mascarpone 200 g słodkiej śmietanki 30 % 2 białe czekolady (200 g) g świeżych malin Czekoladę połamać na kawałki, wrzucić do naczynia i rozpuścić w kąpieli wodnej (wstawić mniejsze naczynie do większego naczynia z wodą tak, żeby nie dotykało dnem wody. Połamaną czekoladę wrzucić do mniejszego naczynia i poczekać, aż zacznie się rozpuszczać, wymieszać dokładnie, żeby nie było grudek i odstawić do wystudzenia.) Zmiksować śmietankę razem z mascarpone na gęstą masę, na koniec dodawać rozpuszczoną, wystudzoną, ale jeszcze lejącą czekoladę cały czas mieszając łyżką. Połączyć ze sobą składniki, tak przygotowaną masę kremową wyłożyć na upieczone wcześniej ciasto, wyrównać. Na wierzch kłaść maliny. Przechowywać w lodówce. Wyjąć 10 minut przed podaniem.
… z wyglądu jest dość niepozorny, zwyczajny ale w smaku jest naprawdę pyszny :) Biszkopt to już klasycznie biszkopt z przepisu na biszkopt rzucany – zawsze pięknie wyrasta, jest puszysty, lekki i równy jak stół. Krem to kremowa, aksamitna masa wykonana na bazie śmietany kremówki i białej czekolady oraz mascarpone. Czekolada usztywnia krem i nadaje fajnego, czekoladowego akcentu. Podobny krem znacie już z tortu michałkowego. Do tego świeże maliny, które łagodzą smak słodkiego kremu, nadają troszkę kwaskowatego akcentu i tort gotowy, lekki i nieprzekombinowany. Smacznego… Składniki: Biszkopt: - 5 jajek - 3/4 szklanki cukru - 3/4 szklanki mąki pszennej - 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej Krem: - 600 g. śmietany kremówki 36 % (polecam firmy Piątnica) - 4 tabliczki (400 g.) dobrej jakości białej czekolady (użyłam Alpen Gold) - 1 serek (250 g.) mascarpone (polecam firmy Piątnica) - 1 – 2 śmietan fixy Poncz: - 80 ml. mocnej, słodzonej kawy rozpuszczalnej, ostudzonej - 60 ml. wódki Dodatkowo: - 400 g. malin - 1 słoik dżemu malinowego, bezpestkowego Przygotowanie: Biszkopt: Na najwyższych obrotach miksera ubijamy białka na sztywną pianę, tak aby po odwróceniu garnka do góry dnem białka były sztywne, zwarte i nie wypadały z garnka. Nie wyłączając miksera pod koniec ubijania białek stopniowo dodajemy cukier, a następnie po kolei żółtka, ciągle ubijając masę mikserem. Na koniec wsypujemy do garnka przesiane mąki i delikatnie wmieszujemy je do masy – łyżką lub mikserem na bardzo wolnych obrotach. Dno tortownicy (o średnicy 21 cm.) wykładamy papierem do pieczenia, boków niczym nie smarujemy, przelewamy ciasto do formy, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni (u mnie termoobieg + góra – dół) i pieczemy ok. 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i razem z blachą upuszczamy go na podłogę z wysokości ok. 50 – 60 cm. (jeśli mamy na podłodze kafelki podkładamy ręcznik lub koc) i odstawiamy go na bok, do całkowitego wystudzenia. Po wystudzeniu okrajamy go nożem od brzegów tortownicy, zdejmujemy obręcz, górkę ścinamy i kruszymy na drobne wiórki, a resztę biszkoptu dzielimy na 3 równe części. Poncz: Wystarczy wymieszać razem oba składniki. Ja poczuję torty za pomocą spryskiwacza, przelewam więc oba składniki do spryskiwacza i gotowe :) Krem: W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Po chwili zdejmujemy ją z ognia, dodajemy połamaną na kostki czekoladę i mieszamy masę, aż czekoladę całkowicie się rozpuści. Jeśli czekolada się nie rozpuści można ponownie podgrzać sos na gazie (na minimalnym ogniu). Po rozpuszczeniu czekolady zdejmujemy masę z gazu i odstawiamy ją na bok, aby przestygła, a następnie przecedzamy ją przez sitko do drugiego garnka, aby otrzymać idealnie gładki sos, przykrywamy go folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na ok. 15 godzin. Krem może stać w lodówce nawet dłużej, max. 2 – 3 dni. Kolejnego dnia schłodzoną masę ubijamy mikserem – do mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie (zajmie nam to kilka minut, należy uważać, aby masa się nie zważyła!). Następnie dodajemy do masy schłodzony serek mascarpone, śmietan – fixy i ponownie ucieramy masę mikserem, aż wszystkie składniki się dobrze połączą. Przed przekładaniem tortu warto gotowy krem schłodzić jeszcze w lodówce. W między czasie przygotowujemy maliny: czyste, świeże maliny przekładamy do garnuszka, dodajemy dżem malinowy i dokładnie wszystko razem łączymy. Jeśli dżem jest za rzadki warto wcześniej go podgrzać i zagęścić odrobiną galaretki malinowej (przed wymieszaniem dżemu z malinami dżem musi być zimny). Na paterze układamy pierwszy blat biszkoptu, równomiernie go ponczujemy, rozsmarowujemy 1/3 malin, wykładamy ok. 1/4 kremu z białej czekolady, przykrywamy krem drugim blatem biszkoptu, ponczujemy go, wykładamy kolejną porcję kremu, maliny, na wierzch układamy 3 blat biszkoptu, który również ponczujemy. Na biszkopt wykładamy resztę malin. Boki tortu obkładamy cienką warstwą kremu i obsypujemy je wiórkami biszkoptu. Resztę kremu układamy na wierzchu tortu wyciskając go ze szprycy (użyłam tylki z głęboką gwiazdką Wiltona) i dekorujemy tort malinami. Po przygotowaniu schładzamy tort w lodówce przez minimum kilka godzin, a najlepiej przez całą noc (krem musi mieć czas, aby dobrze zesztywnieć). Smacznego :)
Wystawa wystawą, ale w środę mój mężczyzna obchodził urodziny. Tradycji musiało stać się zadość i z godnie z corocznym zwyczajem upiekłam mu wypasiony tort. Mężczyzna na prawdę uwielbia moje torty, więc są one dla mnie powodem do dumy :) Ten także wyszedł super! Co prawda jagody nieco dominowały nad malinami, ale za to masa wyszła bardzo plastyczna – sztywna i przyjemna w konsystencji. Niestety – zrobiłam jej za mało i nie wystarczyło na dekorację, dlatego wierzch posypałam białą czekoladą i złotymi kuleczkami. W przepisie podaję jednak nieco zmienione proporcje, by wystarczyło Wam masy także na posmarowanie boków i ewentualną dekorację :) Jak to zrobić? Składniki: na biszkopt: - 5 jajek - 1 szklanka cukru - 2 szklanki mąki - 1 łyżeczka proszku do pieczenia na masy owocowe: - 1,5 szklanki malin - 1,5 szklanki jagód - około 1 szklanki cukru na krem: - 200 g białej czekolady - 300 g sera mascarpone - 500 ml śmietanki 30% lub 36% - cukier do smaku dodatkowo: - 50 ml wódki - biała czekolada do dekoracji W jajkach na biszkopt oddzielamy żółtka od białek. Żółtka łączymy z proszkiem do pieczenia, rozbełtujemy widelcem i odstawiamy na bok i w tym czasie białka ubijamy na sztywną pianę, dodając stopniowo cukier. Do ubitych białek dodajemy żółtka z proszkiem, a następnie, delikatnie mieszając ciasto, dodajemy przesianą mąkę. Gotową masę przekładamy do tortownicy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. W czasie gdy piecze się ciasto, wrzucamy na dwie osobne patelnie: maliny i jagody. Dodajemy po około 0,5 szklanki cukru do każdego z owoców (jeśli owoce są bardzo słodkie - mniej, jeśli bardzo kwaśne - więcej). Owoce podsmażamy z cukrem, aż się lekko rozpadną (ale nie całkowicie), a cukier rozpuści. Zdejmujemy z ognia i studzimy. Gdy lekko przestygnie wkładamy do lodówki. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W dużej misce ubijamy na sztywno śmietanę. Osobno mikserem rozcieramy mascarpone i stale mieszając dodajemy po trochu rozpuszczoną czekoladę, a następnie zmniejszamy obroty na bardzo niskie i łyżka po łyżce dodajemy do masy ubitą na sztywno kremówkę z cukrem. Gotową masę chłodzimy w lodówce. Upieczone ciasto wyjmujemy, studzimy na kratce i przecinamy w poprzek na trzy równej grubości blaty. Z przestudzonych malin odlewamy 3 łyżki syropu, mieszamy z wódką. Przygotowanym płynem nasączamy blaty biszkoptu. Spód biszkoptu układamy na talerzu do tortów. Łyżką nakładamy jagody (staramy się nakładać głównie owoce, nie syrop, ale nie odsączamy owoców całkowicie). Na wierzchu rozsmarowujemy krem śmietanowy. Przykrywamy drugim blatem. Na drugim blacie analogicznie rozsmarowujemy maliny (ponownie staramy się nałożyć więcej owoców niż syropu), a na wierzchu krem śmietanowy. Przykrywamy trzecim blatem. Wierzch i boki smarujemy pozostałym kremem śmietanowym. Dekorujemy według własnego uznania (ja posypałam wierzch tortu tartą białą czekoladą). Przed podaniem chłodzimy w lodówce, najlepiej co najmniej kilka godzin. Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
tort z malinami i białą czekoladą